Jestem właśnie w trakcie pożerania kolejnej książki. Tym
razem na warsztat poszła pozycja, którą mam od jakiegoś czasu w domowej
biblioteczce, a która cierpliwie czekała, aż mój postapokliptyczny mały głodek
ponownie się do mnie odezwie, żądając konkretnej i smacznej literackiej
pożywki. Zamiast sięgnąć po podręcznik podstawowy do Neuroshimy, lub wgryźć się
w kolejny z kolei dodatek, zabrałem się za lekturę, która jakoby polecana jest
wszystkim fanom realiów po wielkim kataklizmie.
I słusznie.
Wyjaśnię od razu, że mym celem nie jest pisanie kolejnej
recenzji. Chciałbym raczej odnieść się do książki jako świetnego źródła
inspiracji dla neuroshimowego grania. Przedstawię początek całej historii w telegraficznym skrócie
i nie będzie to właściwie spojler, bo ktoś, kto choć trochę interesuje się
szeroko rozumianą postapokalipsą, szybciej od głównego bohatera odkryje
dlaczego świat się sypie.
Dzień jak co dzień w
niewielkim amerykańskim miasteczku. Rutynę codzienności przerywa awaria
prądu. Szybo okazuje się, że zamiast ze zwykłą usterką mamy do czynienia z
atakiem bronią EMP, która skutecznie poradziła sobie z całą siecią energetyczną
i zależnym od prądu nowoczesnym sprzętem. Zorganizowane i spokojne społeczeństwo
rozpada się na naszych oczach, a pozbawieni wsparcia elektroniki ludzie okazują
się wyjątkowo słabi i nieprzystosowani do nagłej konieczności zmian. W takich
oto warunkach główny bohater musi przeżyć i uchronić swoją rodzinę.
Neurofani znajdą w tej książce mnóstwo inspiracji, która
uczyni świat przedstawiony w podręczniku jeszcze bardziej spójnym i logicznym.
Łatwiej będzie sobie wyjaśnić, dlaczego po resztkach przejezdnych autostrad
mkną stare krążowniki szos, a nie nowoczesne coupe, lub dlaczego sprawny
komputer wart jest każdego wydanego na niego gambla.
Z każdej karty tej książki bije ciekawy motyw, który dość
łatwo wpleść do sesji, czyniąc ją bardziej interesującą. Znany nam świat
zmienia się z godziny na godzinę. Jak więc będzie wyglądał po trzydziestu
latach? W pewnych momentach ciężko skupić się na głównym wątku, gdyż rozgrzany
nowymi bodźcami umysł odpływa w kierunku pomysłów, które z pewnością świetnie
pasowałyby do neuroshimowych Zasranych Stanów. Książka będzie również idealnym
wyborem dla tych, którzy szukają inspiracji do wykorzystania dodatku „Krew i
Rdza II”, a konkretniej jego części umożliwiającej przeniesienie gry w rok
2020, czyli rok w którym Moloch zdecydował się zakończyć erę ludzkiej
supremacji.
Czy polecam?
ZDECYDOWANIE!
Link do strony o książce:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz