29.12.2010

Barowe Opowieści #9

Witajcie!

Zapraszam, zapraszam. Na czas świąt Bar zamienił się w gigantyczną stołówkę, gdzie kilkanasu okolicznych mieszkańców mogło podziwiać przystrojoną choinkę i raz w roku najeść się do woli. Mieliśmy nawet zdatne do spożycia puszki owoców w syropie, a szeryf Krupp przyniósł prawdziwego Jacka Danielsa. Uczta taka, że palce lizać. No i nie zabrakło niespodziewanych gości – przyszli bracia Verono, gangerzy którzy ostatnio nieco narozrabiali w okolicy. Nie wierzyłem jak w dużym worku przynieśli kilka zrabowanych przedmiotów, które oddali właścicielom. Czas cudów, rzekłbym. Dobrze że szeryf musiał wcześniej się zwinąć, bo pewnie zaraz zaczął by strzelać.

Czas jednak wrócić do codziennej szarości, którą rozwiejemy kolejnymi Barowymi Opowieściami. Zaglądam do szafki na archiwa i widzę, że to już nasze dziewiąte spotkanie.

Oto co przygotowałem na dzisiaj:


Ciekawa i niebezpieczna menażeria to niemal niewyczerpalny temat przeróżnych raportów, zwłaszcza, kiedy Matka Natura i Tato Moloch pospołu pracują niestrudzenie, abyśmy przypadkiem nie zdążyli się przyzwyczaić. Opisywane stworzonko to bez wątpienia dzieło mateczki, choć co do tego nigdy nie można mieć pewności.

Link: Inne materiały – Bestiariusz – Chory szympans

Smuci mnie, że czarne świństwo nazywane przez koneserów „Tornado”, jest dla wielu celem życia samym w sobie, jak choćby dla tych świrów z Dark Visions. Tym bardziej posłuchajcie opowiastki i niech konsekwencje będą dla was wystarczającym powodem do bojkotowania tej substancji.

Link: Scenariusze – 10 ofiar apokalipsy

Po raz kolejny wrócę do wspomnień i przytoczę kolejną historię o miasteczku Nixon Town, które kilka lat temu miałem okazję odwiedzić. Będzie to naprawdę wybuchowa opowieść:

Link [Raport z Sesji] Nixon Town - Ostrzał

Zdolność kierowania motłochem jest bodaj najbardziej cenioną cechą wśród kaznodziei z Salt Lake. Świetnie, jeśli wódz realizuje dobre cele, i jest mu potrzebne zaplecze. Co się dzieje, jeśli jednak motywy charyzmatycznego przywódcy odbiegają nieco od standardu „dobra”?

Link: Neurokonfrontacja – Odcinek 6 – Książka Eliego

Znajomy znalazł się ostatnio w nieciekawej sytuacji, kiedy to z rozładowanym akumulatorem utknął na terenach Krwawych Noży. Na szczęście jakiś uczynny kurier podholował go do osady, gdzie o akumulatorach wiedzą niemal wszystko

Link: Miejsca – Elektryczna Oaza


Następne spotkanie w nowym roku. Niektórzy twierdzą, że w nowym Moloch ruszy w końcu na południe. Ja życzę wam żeby tak się nie stało, i żeby nadchodzące 12 miesięcy przyniosły wam wiele dobrego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz