"Wśród ludzi tej profesji najważniejsze jest doświadczenie. „Spotkasz kogoś takiego
jak ty, zaproś go na browar i wymieniajcie się wiedzą” jak mawiał mój nauczyciel. No więc kiedy spotkałem w końcu speca, tak samo jak ja babrającego się w pierwiastkach, kiedy w końcu przełamaliśmy wzajemną nieufność trzecią butelką kukurydzianki, gościu zaczął opowiadać co robi, a ja myślałem że mnie szlag trafi. Straciłem mój najlepszy alkohol a kolo nawija mi o tym jak jakaś substancja dobrze wpływa na cerę, jakby było to najwspanialsze odkrycie na ziemi. Co mnie, speca od skażeń, mogły obchodzić jego zboczenia. Zapytałem się skąd pochodzi, ale to nie było istotne. Ważne gdzie nauczył się tego co robi. Facet spędził kilka lat w Vegas i dla mnie wszystko było już jasne. Robił kremy dla żonek i kochanek tamtejszych bonzów. I wtedy wiedziałem że gość nie jest z gatunku takich jak ja, speców od brudnej roboty."
Chemik chemikowi nierówny. Jeden specjalizuje się w toksycznym mule Missisipi, drugi poświęcił życie na produkcję dragów. Tekst jest rozwinięciem podstawowej profesji Chemika, pozwalającym lepiej dostosować ją do potrzeb każdego gracza.
Tekst ukazał się w e-magazynie "Gwiezdny Pirat" Wydawnictwa Portal.
Zapraszam serdecznie. Strona 8.
Link:
http://files.neuroshima.org/gp50.pdf
Neuroshimowe składowisko
30.05.2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz