Po spękanym asfalcie kroczył powoli człowiek w starej, wytartej kamizelce wojskowej. Zza zgarbionych pleców wystawała lufa niespotykanego i wyglądającego na samoróbkę sztucera. Twarz miał częściowo schowaną za goglami o oliwkowych szkłach. Dookoła głowy powiewały rzadkie kosmyki długich, szarych włosów, choć czaszkę miał prawie łysą. W rękach trzymał przewiązany w pasie kabel, na końcu którego zgrzytała i brzęczała sterta ciągniętych po ziemi i związanych ze sobą elektronicznych części, zdobytych na maszynach Molocha. Szedł powoli, krok po kroku, w stronę lśniącej w oddali osady. Słyszał niesione z wiatrem, niewyraźne odgłosy żyjącego miasteczka, pracujących i bawiących się mieszkańców. W promieniach zachodzącego słońca spostrzegł w końcu dużego osobnika o potężnych ramionach, okutego w stalowy pancerz, który zdaje się czekał na niego. Gdy spotkali się kilkadziesiąt kroków od osady, wędrowiec puścił kabel ze swoim dobytkiem i wyciągnął rękę na powitanie. Dłoń opancerzonego zacisnęła się na jego prawicy z siłą stali.
- Czekam tu już dobre trzy godziny. Mam nadzieję. że było warto – od razu przeszedł do rzeczy nieznajomy. Łowca uśmiechnął się nieznacznie i wypluł tlący się filtr wypalonego papierosa.
- Zasadziłem się dziś na większą sztukę. Myślę, że Posterunek będzie zadowolony.
Stalowy wojownik spojrzał na mechaniczne części wleczone przez mężczyznę, kiwając głową z aprobatą.
- Dostaniesz w zamian to co zawsze, plus mały bonus za ten dziwny chwytak. Gdzie go znalazłeś?
- Moloch znowu zaczyna eksperymentować. Zwykły próbnik miał to coś zamontowane
w korpusie. Reszta była bez zmian. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, po jaką cholerę mogło by się mu to przydać.
- Wkrótce się dowiemy. Chodź ze mną.
Obaj mężczyźni zbliżyli się do osady, gdzie w cieniu blaszanego ogrodzenia zaparkowany był lekko opancerzony Range Rover. Oparty o niego wojownik również w ciężkim stalowym pancerzu odebrał od łowcy części maszyn i delikatnie włożył je do wyłożonej starymi szmatami skrzyni. Następnie podał myśliwemu starą sportową torbę. Ten otworzył ją i zaklął pod nosem.
- Znowu te importowane fajki. Następnym razem jak chcecie coś ode mnie dostać to załatwcie mi trochę starych dobrych Lucky Strike’ów. I potrzebuje smaru do broni i trochę więcej przeciwpancernej dziewiątki. Musiałem dzisiaj posłać trochę ołowiu w te pieprzone Szczęki. Moloch zdecydowanie zbyt dużo tego gówna wysyła tu ostatnio. I co z moim bonusem.
- Masz tu jeszcze to cacko. Wystarczy, że w miarę szybko przyczepisz te magnetyczne końcówki do mechanicznego ścierwa i naciśniesz ten czerwony przycisk. To maleństwo zablokuje sygnał komendy autodestrukcyjnej.
- Całkiem przydatne. No to bywajcie, spotkamy się za tydzień.
Łowca przewiesił torbę przez ramię i zapalając z lekkim grymasem nowego papierosa wszedł przez bramę osady.
Oddział Poszukiwawczy Posterunku stworzony został, aby zaspokoić wciąż rosnące technologiczne potrzeby tego ruchomego fortu. Poszczególne pododdziały utrzymują kontakt z łowcami maszyn i handlarzami na terenach, które poddawane są infiltracji Stalowej Bestii.
Głównym Dowódcą oddziału jest kapitan Wesley Dunnbar, który bezpośrednio podlega posterunkowym skrybom. Oddział Poszukiwawczy ze względu na ograniczoną liczbę członków chętnie korzysta z usług zaufanych najemników. Liczba członków organizacji to 10 bojowo przeszkolonych ludzi zgrupowanych w 5 dwuosobowych pododdziałach plus dowódca oraz nieznana liczba współpracujących z nią dostawców. Organizacja ma do dyspozycji 3 lekko opancerzone pojazdy terenowe. Poza osobistym uzbrojeniem Oddział dysponuje niewielką ilością broni ciężkiej i elektromagnetycznej. Zgodnie z mobilną formą bazowania poszczególnych podmiotów posterunku centralną bazę stanowi opancerzony osiemnastokołowiec przystosowany do składowania paliwa i części oraz służący za ruchome mini koszary. Baza, w której bez przerwy przebywa przynajmniej czterech członków Oddziału i dowódca, utrzymuje stały kontakt radiowy z dowodzeniem i bazami zaopatrzeniowymi Posterunku. Oddział Poszukiwawczy, mimo iż formalnie podlega pod Posterunek, może liczyć na dużą dozę operacyjnej swobody. Z przyczyn zrozumiałych trudno jest natrafić na bazę, lecz istnieje duża szansa na spotkanie w którejś z osad na północy członków pododdziału. Często można znaleźć ogłoszenia w osadach, gdzie Oddział oferuję wymianę części maszyn i zaawansowanej elektroniki za żywność, amunicje i używki. Jeśli natrafiłeś na takie ogłoszenie bądź pewny, że kiedyś zjawią się tutaj ludzie z OP. Symbolem Oddziału poszukiwawczego jest wizerunek szkła powiększającego, umieszczone na pancerzach i pojazdach pod symbolem Posterunku.
Nazwa: Oddział Poszukiwawczy
Przywódca: kpt. Wesley Dunnbar
Miejsce: Okolice Frontu Północnego
Uzbrojenie i wyposażenie: Dobre
Animozje i Sojusze: Podlega pod Posterunek
Wstęp: Tylko zaufani najemnicy
Sława: 2
Neuroshimowe składowisko
4.04.2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz