Zastanawialiście się kiedyś, jakby fajnie było znowu wrócić do szczenięcych lat? A jakby to było, gdyby owe szczenięce lata przeżywać w poatomowej rzeczywistości w ZSA. Ja się zastanawiałem, i tak powstał ten dodatek. „Dzieciaki w Neuroshimie” to materiał dodatkowy zawierający propozycję zmian mechaniki tworzenia postaci oraz wskazówki dla odgrywania młodych mieszkańców ZSA, a także wiele przydatnych informacji oraz kilka przykładów dziecięcych bohaterów niezależnych. Zapraszam do numeru 32 GP. Strona 19.
Link: Gwiezdny Pirat #32
Fragment:
"Odgrywanie postaci dziecka w Neuroshimie jest wyzwaniem porównywalnym do samotnej walki z Juggernautem. Młody bohater zawsze będzie pod wieloma względami słabszy od dorosłych postaci. Brakowało mu będzie doświadczenia i wynikających z tego umiejętności. Może nieść mniej, znieść mniej bólu i znacznie szybciej zejść z tego świata. Niestety, podczas niszczenia świata papcio moloch i matka natura nie przewidzieli okresu ochronnego dla młodocianych. Czy jednak dziecko ma jakieś bonusy? Pewnie że ma. Przedsmak mieliście przy tworzeniu postaci. Oto kilka innych propozycji dla Mistrza Gry:
- Dziecko potrzebuje mniej wody i żywności – towarów cennych i deficytowych.
- Mniejszy rozmiar pozwoli na działanie w warunkach, które dla postawnego dorosłego były by niesprzyjające ( Ciekawe jak gość z budową 18 przeciśnie się przez kanał odpływowy, uciekając przed maszynami Molocha )..."
Neuroshimowe składowisko
13.08.2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz